Pamiętacie z dzieciństwa, te wąskie, materiałowy hamaki z drążkiem? Markety zasypują nas takimi (za przeproszeniem) badziewnymi hamakami na potęgę i dlatego większości osób ten egzotyczny mebel kojarzy się z małą ilością miejsca na odpoczynek a do tego… ciągle się z niego wypadało 😉 U mnie w ogrodzie na początku lat 90’tych wisiało coś takiego:
Największą zabawą było utrzymanie się na nim jak najdłużej jak reszta próbowała Cię z niego strącić :))) Wesoło było ale miejsce na relaks to było raczej średnie 😉

Porządne hamaki jednak wyglądają z goła inaczej 😀 Zacznijmy jednak od początku. Pierwszy hamak został wymyślony na Karaibach, według niektórych źródeł – przez Majów na Jukatanie, skąd rozprzestrzenił się na cały region. Kiedy Krzysztof Kolumb dotarł do Ameryki, odkrył nie tylko nowy ląd, ale również nowy sposób spania 😀

Dlaczego w ogóle mieszkańcy Karaibów i Ameryki Południowej wymyślili hamak?

Powód jest prozaiczny – były one najzdrowszym i najbezpieczniejszym miejscem do spania, ponieważ chroniły ludzi przed ukąszeniami jadowitych węży, insektów, mrówek i innych nieprzyjaznych stworzeń żyjących w dżungli. W przypadku częstych trzęsień ziemi np. w Salwadorze, hamaki pozwalały na zmniejszenie tego dyskomfortu. Zmęczeni słońcem Latynosi zaadoptowali hamak do odpoczynku również w ciągu dnia. W ramach ciekawostek powiem wam jeszcze, że w świecie zachodnim, hamaki najpierw zdobyły
uznanie wśród marynarzy (właśnie już wiem gdzie niedługo przetestuję nasz hamak:D). Hamak jest bezspornie najlepszym rozwiązaniem do spania na żaglowcu, ponieważ utrzymuje balans razem z ruchem statku, co uniemożliwia wypadnięcie z łóżka podczas gwałtownych zwrotów i ostrych przechyłów. Wielu marynarzy zawdzięcza życie (lub brak kalectwa) hamakom – od XVI wieku, kiedy to po raz pierwszy okręty marynarki wojennej wprowadziły je na stałe do użytku, zastępując niewygodne i niebezpieczne prycze…
Zapewne tego nie wiecie ale hamaki dotarły nawet na księżyc! Podczas misji Apollo astronauci mieli je rozwieszone w kabinie zamiast łóżek 😀 A jeżeli jeszcze ktoś się nie zakochał w hamakach to dodam, że naukowcy zbadali, że w hamaku szybciej zapadamy w sen i śpimy mocniej, niż na zwykłym materacu. Zatem będzie on świetnym remedium na bezsenność i stres.

Do dzisiaj hamaki Majów są uważane za najwygodniejsze na świecie, a technika ich wyplatania jest doskonalona od setek lat i przekazywana z pokolenia na pokolenie. Mieszkańcy Jukatanu (w dużej większości współcześni Majowie zamieszkujący okolice miasta Merida) ciągle doskonalą technikę wyplatania, używając dzisiaj głównie włókien bawełnianych i nylonowych. Zarabiając na tkaniu
hamaków Indianie nie muszą migrować za chlebem do miast, ale mogą pozostać w swoich rdzennych miejscowościach pielęgnując swoją tradycję. Między innymi dlatego bardzo wam polecam hamaki CIELO które kupicie w Hamak.Sklep.Pl. Kupując je wspierasz finansowo ich producentów, czyli Wspólnoty Indian Majów – w zamian dostajesz oryginalny produkt, który na pewno posłuży Ci długie lata. Tak wygląda nasz hamak w którym spokojnie mieścimy się w czwórkę 😀
A tak najbardziej lubi spać Borys (zresztą nie tylko on) – nic mu nie przeszkadza, słońce nie świeci,
muchy nie latają – po prostu idealnie ;))))

Jeżeli jednak nie macie miejsca na tradycyjny hamak – bo co by nie mówić około 4m będą potrzebne- świetnym rozwiązaniem może być fotel hamakowy, który zmieści się na każdy balkon, ale również łatwo zamocujemy go w pokoju lub na gałęzi drzewa w ogrodzie. Chociaż my nasz „duży” hamak też zabieramy ze sobą wszędzie – tak naprawdę potrzebujesz dwie liny, dwa drzewa w odległości minimum 3-4 metry (więcej to żaden problem byle lina była długa;)) i w 3 minuty masz idealne miejsce do odpoczynku np. nad jeziorem.  Ale wróćmy do fotela hamakowego – jest to mniejsza wersja hamaka – siedzisko mocowane na poprzeczce, którą za pomocą łańcucha lub liny przyczepiamy do haka w suficie. W tej wersji hamaka – „krzesła” nie położymy się na noc, jednak będzie on na tyle wygodny, że prawdopodobnie zdarzy nam się nie raz w nim zdrzemnąć – bo jak widać na załączonym zdjęciu spokojnie można się tam zmieścić całemu mimo, że jak jest pusty prawie w ogóle nie zajmuje miejsca 😀 Jest to też genialna huśtawka dla dzieci 😉 a tak po prostu świetnie miejsce na wypoczynek, do czytania książki lub wygodny fotel gdzie można wypić kawę:D Dla mnie świetne jest to – że mając jeden fotel i dwa haki mogę mieć fotel i w domu i na balkonie – zależy gdzie akurat mam ochotę posiedzieć 😀
Oba nasze hamaki pochodzą ze sklepu hamak.sklep.pl – jak wam pisałam wcześniej kupując tam swój hamak, wspieracie Wspólnoty Indian Majów. Obecnie wiele wiosek specjalizuje się w wyrobie hamaków, które rozmiarami i kolorami są w stanie dogodzić najwybredniejszym gustom:D Począwszy od najmniejszych, jednoosobowych, do wielkich rodzinnych, mogących
pomieścić nawet cztery osoby. Hamaki wyplata się z trzech podstawowych materiałów: henekenu (włókna specjalnego gatunku agawy), bawełny i nylonu. Wyrób jednego małego hamaka zajmuje rękodzielnikowi 3 lub 4 dni pracy. Rękodzielnikami są zarówno kobiety jak i mężczyźni, z tym, że pewne dziedziny są tradycyjnie określone jako dziedzina kobiet (między innymi haft, garncarstwo), a inne jako dziedzina mężczyzn (np. rzeźba w kamieniu). Dzięki temu, że mają rynki zbytu nie muszą oni migrować do miast w poszukiwaniu pracy a mogą zostać ze swoimi rodzinami i pielęgnować tą piękną tradycję.

Może pomyślicie o takim fajnym prezencie np. na dzień mamy???

8 komentarzy

Dodaj komentarz