Ostatnio było o podróżach samolotem, a dzisiaj skupimy się na bardziej lokalnych wycieczkach, czyli głównie na samochodzie a co za tym idzie fotelikach samochodowych. Wybór fotelika nie jest taką prostą sprawą jak by mogło się nam wydawać. Jak zaczynamy analizować co jest dostępne na rynku, może przyprawić nas to o lekki zawrót głowy. Tyłem do kierunku jazdy? Czy może przodem? Używany? Może jednak nowy? Jak tu coś wybrać?!

Zatem po kolei. Przede wszystkim nie polecam kupowanie fotelików używanych (jasne, nie ma problemu jak bierzecie od przyjaciółki albo siostry – jak macie 3503% pewności co do źródła – nawet 99,9% to za mało). Fotelik może wyglądać „jak nowy” jednak jeżeli brał udział w wypadku jego skorupa czy klamry mogą być naruszone. Mikropęknięcia, których nie widzimy gołym okiem, mogą stanowić realne zagrożenie dla życia maluszka – naprawdę nie warto ryzykować.

Drugą bardzo ważną kwestią jest to, że powinno się przewozić dzieci tyłem do kierunku jazdy minimum do ukończeni 15-stego miesiąca życia. Ta pozycja jest najbezpieczniejsza. Mięśnie szyi dziecka, które są w stanie utrzymać głowę przy przeciążeniach oddziałujących przy uderzeniu z prędkością 50 km/h (podczas zderzeń czołowych przy takiej prędkości na szyję może oddziaływać nacisk nawet 200 kg), rozwiną się dopiero w wieku ok 2,5 lat. Nie sugerujcie się pomysłami, że ”dziecku na pewno nie spodoba się jazda tyłem do kierunku jazdy” – bezpieczeństwo jest najważniejsze!  Zaleca się przewożenie dzieci tyłem do kierunku jazdy nawet do 4lat! Foteliki samochodowe RWF (czyli montowane tyłem do kierunku jazdy) można kupić w kilku grupach wagowych (0-18, 0-25, 9-18, 9-25). Pamiętajcie też, że dziecko nie powinno pić ani jeść podczas jazdy. I jedna z najważniejszych kwestii w zimie – dziecko ZAWSZE przewozimy BEZ kurtki – po pierwsze nie jesteśmy w stanie dobrze dociągnąć pasów a po drugie dziecko jadące w kurtce najprawdopodobniej wyleci z niej bo pasy trzymają kurtkę a nie dziecko! Jeżeli wsiadamy do zimnego samochodu można wsadzić dziecko w fotelik i przykryć kocykiem czy kurtką. Pasy muszą być dobrze dociągnięte tak mocno jak się tylko da, np. na tym zdjęciu mamy zdecydowanie za dużo luzu: Dzięki dobrze dociągniętym psom maluch leży stabilnie i siła odśrodkowa nie wyrzuci go na zewnątrz – jeżeli o tym zapomnimy nawet najlepszy fotelik na świecie nam nie pomoże.

Dopasuj fotelik nie tylko do wagi, ale też i wieku dziecka. Waga dziecka jest podstawowym kryterium wagowych:

  1. grupa 0 dla niemowląt – wadze mniejszej niż 10 kg
  2. grupa 0+ dla niemowląt – wadze mniejszej niż 13 kg
  3. grupa I dla niemowląt – wadze od 9 do 18 kg
  4. grupa II dla dzieci o wadze od 15 do 25 kg
  5. grupa III dla dzieci o wadze od 22 do 36 kg

Ale wybór jest znacznie większy – można kupić modele 0–10 kg, 0–13 kg, 0–18 kg, 0–25 kg, 9–18 kg, 9–25 kg, 9–36 kg, 15–25 kg, 15–36 kg, 22–36 kg. Dlatego przed zakupem fotelika trzeba wiedzieć ile aktualnie waży maluszek, zwłaszcza jeśli kupujecie kolejny fotelik. Kupując zaś fotelik dla niemowlaka, warto wiedzieć, że nadają się dla niego wyłącznie foteliki dozwolone od urodzenia (stosowna informacja zawsze jest w opisie danego modelu). Powinny mieć tzw. wkładkę redukcyjną, czyli rodzaj małego materacyka z bocznymi osłonkami, który dodatkowo chroni przed kołysaniem się główki na boki.

Kolejną ważną rzeczą – i jak dla mnie odkryciem jest to, że jeżeli nie musisz i masz wolne miejsce z przodu nie podróżuj z tyłu z dzieckiem. Moim pierwszym pytanie było dlaczego??? Mogę je uspokoić (przynajmniej spróbować;) ) ale podczas wypadku nie masz wpływu na to, co robią np. Twoje ręce. Najczęściej w takich sytuacjach rodzice próbują chronić dzieci swoim ciałem (odruch zupełnie bezwarunkowy właściwie), a robią im przy tym jeszcze większą krzywdę.

Pamiętajcie też, że dawanie dziecku do ręki np. tabletu jest śmiertelnym niebezpieczeństwem – jest tak duża siła podczas uderzenia, że może dziecku nawet odciąć głowę. Oczywiście nie dotyczy to sytuacji gdy tablet jest zamontowany w specjalnym uchwycie.

Długo szukałam odpowiednich fotelików dla chłopaków i w końcu wybrałam – dla Igora Coletto Mokka Isofix. Fotelik jest z grupy 0-18 – grupy 0+ i 1. Co było dla mnie bardzo ważne ma unikalną funkcję obrotu o 360 stopni – świetna opcja która umożliwia bardzo łatwo, jedną ręką, obrócenie fotelika w kierunku drzwi i wygodne wsadzenie dziecko do fotelika. Ma 5-cio punktowe pasy bezpieczeństwa (co również jest dla mnie bardzo istotne) i wskaźnik zapięcia pasów. Jak wskazuje już sama nazwa montowany jest w systemie Isofix. System ten pozwala szybko i stabilnie zamontować fotelik w aucie bez użycia samochodowych pasów bezpieczeństwa. Tworzą go sztywne uchwyty, zamontowane na stałe w aucie między oparciem a siedziskiem (albo na specjalnej bazie, którą dokupuje się wraz z fotelikiem) oraz zaczepy znajdujące się na foteliku. Fotelik mocuje się, zatrzaskując uchwyty. Isofix zdecydowanie poprawia bezpieczeństwo – ryzyko złego zamontowania fotelika jest bardzo niskie.

Borysowi wybraliśmy również fotelik marki Coletto – Vento. Jest to model w przedziale wagowym od 0-25 kg posiada duże wychylenie, co sprawia że młody może spać w podróży, w komfortowych warunkach – bo w przeciwieństwie do brata, zasypia praktycznie od razu jak wsiądzie do samochodu. Zapewnia też bezpieczne podróżowanie tyłem do kierunku jazdy w przedziale 0-13 kg (RWF). Tak samo jak fotel Igora jest montowany systemem isofix w przypadku montażu przodem do kierunku jazdy, natomiast montaż tyłem do kierunku jazdy odbywa się za pomocą pasa samochodowego.

Pamiętajcie, że lepiej oszczędzić na ubrankach czy 30-stej zabawce niż na foteliku!

7 komentarzy

  1. Bardzo fajne foteliki w szczególności ten dla młodszego dzieciaczka. To, że fotelik jest obrotowy – super rozwiązanie – bardzo pomocne przy wsadzaniu dziecka. Mam podobny z takim rozwiązaniem i bardzo się sprawdza.

    Zen

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.